„Zimna fala” – Jarosław Klonowski

Nie da się zaprzeczyć, że Zimna fala – najnowsze dzieło Jarosława Klonowskiego – jest horrorem. Jak możemy przeczytać na polskiej Wikipedii: Horror, fantastyka grozy – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i niedające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. A kwestionowania rzeczywistości mamy tu wiele.

O czym jest ta książka? Otóż troje licealistów postanowiło nakręcić film dokumentalny o bezdomnych. Podczas oglądania zmontowanego materiału okazuje się, że ewidentnie ktoś przy nim majstrował. Ktoś nagrał także ich i dokleił te ujęcia do gotowego filmu. Zaczynają się bać, no bo jak to jest możliwe, skoro żaden z nich nie przyznaje się do wprowadzenia jakichkolwiek zmian?

Czasami ciężko jest się zdecydować czy to, co się przydarza Mariuszowi i jego kolegom, ma miejsce naprawdę, czy im się tylko wydaje. Może to halucynacje wywołane narkotykami, a może zwyczajne chore sny albo omamy schizofrenika?

Do samego finału nie możemy się zorientować, czy to prawdziwy świat bohaterów, czy może ich fantazja. Kim są Dalekowie? I czy są tam naprawdę? Z każdą kolejną stroną zastanawiałam się, czy czytać dalej. Czy to, co się dzieje, może mieć miejsce? Czasem przed dalszym czytaniem wstrzymywał mnie strach, a czasami obrzydzenie. Zdecydowanie nie była to lekka lektura. Nie polecam jej czytać „do poduszki”. Jednak, czy jest to wada? Zdecydowanie nie. Wręcz przeciwnie. W końcu według Noëla Carrolla prawdziwy horror powinien wzbudzać w nas właśnie takie odczucia: strach i obrzydzenie. We mnie zdecydowanie wzbudzał oba te odczucia.

Polecam książkę wszystkim, którzy mają ochotę na polski horror z krwi i kości. Mieszkańcy Bydgoszczy znajdą w niej dodatkowe smaczki, przecież wszystkie opisywane miejsca istnieją naprawdę. Co więcej, po lekturze książki Zimna fala już nigdy nie spojrzycie w taki sam sposób na bezdomnych. A jeśli spotkacie jakiegoś nocą w pobliżu bydgoskiego dworca, od razu przyspieszycie kroku i nie przestaniecie oglądać się za siebie nawet po powrocie do domu.

Okładka książki "Zimna fala" Jarosława Klonowskiego".

Alicja

Zajmuję się redakcją, korektą oraz recenzjami wewnętrznymi. Poprawiam głównie beletrystykę oraz teksty publicystyczne z dziedziny kultury i sztuki. Współpracuję zarówno z wydawnictwami, jak i osobami prywatnymi. W wolnych chwilach czytam książki, oglądam filmy oraz gram w planszówki.

Dodaj komentarz